6 komedii romantycznych, które warto obejrzeć.
Z chwytliwą muzyczką w tle, fabułą, która opiera się na tych samych punktach, zwrotach akcji, nieporozumieniu między głównymi bohaterami, rozstaniu i happy endzie. Kto nie kocha happy endów? Kto nie lubi komedii romantycznych?
...okej, może większość facetów. I całkiem sporo kobiet twierdzących że tworzą papkę z mózgu, karmią nierealnymi wyobrażeniami o miłości, są miałkie i służą jedynie rozrywce. Ale dlaczego raz na jakiś czas nie obejrzeć filmu, który nie zawsze dostarczy głębszej refleksji nad ludzkim życiem, ale pozwoli ot tak, rozerwać się, zapomnieć o kilku siedzących w kącie głowy sprawach, rozbawić? A może nawet parę z nich będzie niesztampowymi komediami romantycznymi? Przecież każdy lubi powzdychać do brytyjskich aktorów!
rozegraj to na luzie (playing it cool)
Inteligentny, zabawny, wyśmiewający typowy schemat, z ciekawą narracją w postaci głównego bohatera postawionego przed koniecznością napisania komedii romantycznej, a nie wierzącego w miłość. Jak można przypuszczać, w końcu i jego trafia ta banalność. Cięte dialogi, zebrania ekipy pisarzy i jego Serce, to jest to co utkwiło mi najbardziej w głowie. Przyjemny.
love, Rosie
Przecudowny Sam Claflin i jego uśmiech, historia, do której wciąż chcę wracać, piękne kadry. I szybka akcja - co jak co, ale tutaj nie rozkręca się ona powolutku, ale już od początku wrzuceni jesteśmy w wir zdarzeń. Obejrzyjcie!
nauka spadania (a long way down)
Poważnie zastanawiałam się czy mogę ten film przypisać do tej kategorii. Jest słodko-gorzki. Ja uwielbiam go za motyw, którego wcześniej nie napotkałam, za Imogen Poots, za Daughter - Youth. Film o samotności, o walce z nią, o tym że każdy potrzebuje kogoś obok siebie.
500 dni miłości (500 days of Summer)
Kaboom, komedia, która jest zaprzeczeniem komedii romantycznych, bo oto zostajemy postawieni przed historią związku, który nie zakończył się słowami "dopóki śmierć nas się rozłączy".
to właśnie miłość (Love Actually)
Hugh Grant. Colin Firth. Alan Rickman. Kogo chcieć więcej? Idealny na zimową porę, zazębiające się historie kilku bohaterów w świąteczny czas. Klasyk, brytyjski klasyk, jeśli ktoś jeszcze nie widział, nie wiem gdzie się uchował.
0 komentarze