Sierpień 2020: Chorwacja i wakacje w mieście

Sierpień, w przeciwieństwie od lipca, był leniwy, niespieszny i spokojny. I z jednej strony chciałabym już zacząć "coś" robić, pracować, studiować, robić kursy. Ale z drugiej, jeszcze trochę bym pospała.



    •  Przez dwa tygodnie odpoczywałam na Peljesacu w Chorwacji.

    Pływałam w morzu, skakałam ze skałek, snurkowałam z maską, grałam w Jungle'a, Uno i kalambury. Oglądałam zachody słońca, jadłam mnóstwo owoców morza, codziennie miałam sjestę, a wieczorem patrzyłam w gwiazdy, stojąc na polnej dróżce między winnicami. Potrzebowałam tego. 
    • Widziałam spadającą gwiazdę! 
    • Odwiedziłam mnóstwo dzikich plaż.
    Moją ulubioną była ta z zejściem po linie, ale na półwyspie jest wiele ukrytych, pięknych zatoczek. 


    • Zwiedziłam Korculę.
    • Zrobiłam sobie kilkudniowe wakacje w mieście

    W planach było leżenie w ogrodzie i grillowanie, kupiliśmy nawet mały basen by moczyć nogi, ale pogoda miała inne plany. Więc oglądaliśmy dużo filmów, spaliśmy i gotowaliśmy. Też było fajnie!

    • Wciągnęłam się w "How I met your mother"

    • Odkryłam, że nie myślę o przyszłości zbyt często, podczas gdy zdarza mi się bezsensownie roztrząsać przeszłość. 
    Przyszłość to dla mnie jedna wielka niewiadoma, mimo że w tym wieku przydałoby się mieć plan, zarys tego kim chcę być, czym się zajmować. A ja wciąż nie wiem, tak samo jak wtedy, gdy miałam 18 lat. Nie jestem pewna. Przeszłość jest za to bezpieczna i moja, nie wymaga wysiłku, można do woli zastanawiać się co by było gdyby. Mój umysł lubi to robić, ja lubię to robić. Czasem mam wrażenie, że gdy nie mam czym się zająć - brak listy rzeczy do zrobienia, netflixa, instagrama - automatycznie zwracam się ku temu.
    • Zjadłam pyszne czeskie jedzonko.
    • Leżałam w hamaku podczas postoju na stacji benzynowej. 
    To jest absolutny game changer!


    Odpuściłam, wyluzowałam się i wynudziłam. Mogę brać się do roboty ;)


    książka sierpnia: cykl o Straży (Świat Dysku Terry'ego Pratchetta)

    You Might Also Like

    0 komentarze