Jestem osobą, która najchętniej cały rok chodziłaby po domu w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach. Mieszkanie w starej kamienicy z ogrzewaniem elektrycznym i perspektywa ogromnych rachunków za prąd sprawiła, że zweryfikowałam to podejście. Nawet gdy siedzę kilka godzin przed komputerem, w bezruchu (nauczanie zdalne...), ciepły sweter, dres i puszyste skarpetki frotte sprawiają, że nie marznę. A gdy robi mi się chłodno, zawsze mogę przykryć się kocykiem, który mam pod ręką.

Przyjrzyj się temu, co pijesz. W zimniejsze dni odstaw zieloną herbatę i miętę, które mają działanie wychładzające organizm. Sięgnij po rozgrzewającą czarną herbatę z przyprawami korzennymi i łyżeczką miodu, czy ciepły napar z cytryną i imbirem. Poczujesz różnicę! :) 
P.S: Korzystaj z kubka termicznego, nawet jeśli jesteś cały czas w domu. Często zdarza mi się nie dopijać herbaty i normalne kubki porozstawiane są wszędzie, ale tę gorącą zawsze wypiję.

 

To niezastąpiony gadżet podczas okresu, czy przy zwykłym bólu brzucha. Ale możesz też go użyć, by zagrzać się w zimny, jesienny wieczór. Zagotuj więcej wody w czajniku, i zrób od razu gorącą herbatę. A potem połóż się na kanapie z laptopem, przykryj się kocykiem i ciesz się z przytulnego wieczoru z serialem :) 

Jesień i zima to idealna pora na gęste zupy, sycące zapiekanki czy duszone mięsa. Ciepły posiłek od razu cię rozgrzeje, szczególnie gdy dodasz do niego przyprawy, takie jak cynamon, imbir, kurkumę, kardamon, chili czy goździki. Warto przyjrzeć się kuchni indyjskiej, która stosuje wiele z nich.
Nie zapomnij również o ciepłych śniadaniach, które już od samego rana rozgrzeją twój organizm. Zamiast kanapek i wychładzających jogurtów z musli, postaw na pożywną owsiankę, czy kaszę jaglaną. Możesz ją ugotować zarówno na słodko, jak i na słono. Eksperymentuj!

Nie ma nic lepszego, niż kąpiel z pianą w otoczeniu świeczek i z dobrą książką w ręku. Do gorącej wody możesz dodać płyn do kąpieli, sól (nawet zwykłą, kuchenną) lub olejki eteryczne, które dodatkowo wspomogą twoją odporność. Dobrym wyborem będzie olejek eukaliptusowy, sosnowy, jałowcowy. Mój ulubiony w okresie jesienno-zimowym to pomarańczowy - przepięknie pachnie, odpręża i pozytywnie nastraja. Pamiętaj jedynie, że wiele olejków nie wolno stosować samodzielnie, bo mogą cię uczulić lub poparzyć! Należy zmieszać je z olejem bazowym, np. oliwką babydream. Potem możesz rozkoszować się swoją kapielą :)

Ja w planach mam przetestowanie soli magnezowej (ma działanie uspokajające i koi obolałe mięśnie), zmieszanie własnych soli do kąpieli i stworzenie idealnej mieszanki olejków eterycznych na jesień.